środa, 3 lipca 2013

Wyprawa na basen...

W pobliżu mojego miejsca zamieszkania, w lesie, na pograniczu Katowic i Rudy Śląskiej znajduje się pewien basen. Jest to podobno ośrodek należący do bliżej nieznanej mi kopalni, rudzkiej lub katowickiej. Podobno, jeszcze w latach 90-tych tętnił życiem, oprócz basenu znajdowała się tam fontanna-brodzik, korty tenisowe, plac zabaw wysypany piaskiem. Jednakże obecnie, jawi się jako jedynie miejsce w którym możemy zaobserwować sukcesję roślin postępującą po opuszczeniu tego ośrodka przez ludzi.
Przez nielicznych jest wykorzystywane jako miejsce spotkań towarzyskich, jako spokojne miejsce do opalania na piasku, czy też jako strzelnica - co udało mi się raz zaobserwować i nie dostać kulką ;) lub, jak w moim wypadku, jako miejsce na popas i odpoczynek po dłuższej wyprawie rowerowej.

Dla osób nie obeznanych z tematem, sukcesją nazywamy proces następstwa po sobie kolejnych pokoleń roślin - jest to zjawisko trwające cały czas, rozpoczyna się w środowiskach pierwotnych (szczyty gór, skały), lub zmienionych przez człowieka (pogorzeliska, pokryte warstwą kamieni, asfaltu, betonu). Zasadniczo rozpoczyna się od ekspansji porostów, ale w wielu wypadkach wstępują rośliny wyższe - trawy, byliny, krzewy, drzewa.

W szczelinach pomiędzy płytami, rozwija się już bujnie roślinność, głównie krzewy i drzewa, na płytach mchy i porosty.
Płyty betonowe w wielu miejscach zostały już skruszone, spękane, powoli tworzy się w tym miejscu las.
Nawet brzeg basenu został już zajęty przez niewielkie krzaki.

Erozja biologiczna postępuje nieustannie. Topole dają radę.




Brzozy zresztą też...
Na terenie dawnego ośrodka znajduje się również brodzik, czy też dawna fontanna:
Brodzik również nie oparł się siłom natury.
Część terenu została te kilkanaście lat temu wysypana grubą warstwą piasku, z przeznaczeniem na swego rodzaju plażę oraz plac zabaw. Obszar ten się już dawno zmniejszył, pokryty trawą. Sąsiednie dwa okazy dębu amerykańskiego też zaczęły robić swoje.

Dąb czerwony jest rośliną ekspansywną, zdolną do rozwoju w nawet niekorzystnych warunkach. Na zdjęciu siewki w kilkudziesięciocentymetrowej warstwie piachu - środowisku niedostępnym dla wielu roślin.
Na terenie można spotkać, dawno zdziczałe, rośliny ozdobne, które zaczęły żyć własnym życiem, bez pomocy człowieka, co również ma wpływ na zarastanie obiektu.

Wiciokrzew pospolity (Lonicera xylosteum)
Najprawdopodobniej jest to kruszyna, nie mogłem stwierdzić z pewnością, a nie chcę ryzykować że to jest coś zgoła niejadalnego lub co gorsza trującego. Roślina rodzima.

Jaśminowiec wonny (Philadelphus coronarius)
Zwany też jaśminem. Ma silny, odurzający zapach. Roślina pochodząca z Azji mniejszej i Bałkanów. Dziczejąca.

Żylistek szorstki (Deutzia scabra)
Rośna często spotykana w ogrodach, pochodząca z wysp japońskich, odporna na mróz.

Pęcherznica kalinolistna (Physocarpus opulifolius)
Nieznany mi gatunek krzewu, jednakże, jak zaobserwowałem, silnie się rozprzestrzeniający i rozkrzewiający się w naszych warunkach. Pochodzenie jest też dla mnie nie znane.
---
Oprócz wyżej wymienionych drzew i krzewów można znaleźć inne rośliny niższe. Rosną raczej na obrzeżach ośrodka, na terenach wcześniej zaanektowanych przez przyrodę. Zapraszam niżej.

Goździk kropkowany (Dianthus deltoides)
Krwawnik pospolity (Achillea millefolium)
Dziewanna drobnokwiatowa (Verbascum thapsus)
Rzepik pospolity (Agrimonia eupatoria)
Mlecz polny (Sonchus arvensis)
Tyle z ostatniej ekspedycji. Tak też wygląda świat przez człowieka opuszczony. Przyroda wówczas znacznie lepiej się czuje. Ale to co człowiek zostawił, tam też zostanie.....

2 komentarze:

  1. Hoho, byłam tam! ^^
    Przybyłam, zobaczyłam. I zaiste, przyrody nic nie powstrzyma. Tak będzie się zmieniał świat, kiedy ludzie znikną z planety! *.*
    Ładne zdjęcia panie Misiu, bardzo ładne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem ^^
    Oj tak. Jak tylko znikną.... :>

    Cieszę się....

    OdpowiedzUsuń