niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozkwitały pąki.....

Powrót na balkon, po długim czasie. 
Chabry niestety w międzyczasie padły i stworzyły siano w donicy i zostały usunięte. Za to mogę się pochwalić moim nowym nabytkiem.
Będąc w pewnym sklepie z imieniem bohatera Gwiezdnych Wojen w nazwie natknąłem się na swego rodzaju wyprzedaż. Znalazły się tam głównie rośliny typowe do ogrodu, w wielkich donicach, jak rożnego rodzaju pnącza czy iglaki okrywowe. Ale pewna rzecz przykuła moją uwagę: RÓŻE. W niewielkich donicach, opisane jako miniaturki. Lekko sharatane, ale w całkiem niezłym stanie. Na wszelki wypadek obszedłem cały dział ogrodniczy i je znalazłem w oryginalnej cenie - piętnaście złotych. Patrzę na kartkę na wyprzedaży - 2,79.... Hę? Pokręciłem się, zapytałem pani z obsługi, pani potwierdziła, idę z panią, pani z uśmiechem drukuje rabat, świetnie, idę do kasy, w kasie również miła pani, wytłumaczyła przy okazji innemu klientowi jak taki rabat otrzymać, wychodzę, LECĘ z kolczastymi różami (sztuk dwie, a reklamówek pani kasjerka nie policzyła)na autobus linii 13, dobiegam, wpadam, jestem. UF. Teraz przyglądam się moim zakupom. Róże całkiem całkiem, każda ma pączki, jedna będzie biała, druga czerwona (że tak rzeknę, patriotycznie), niewielkie, myślę sobie fajnie będzie. Ziemię mam, doniczki fajne po małych jałowcach mi zostały, które niestety, mimo że w domu, nie przetrwały, będzie dobrze. Wracam, sadzę i CZEKAM. Czekam aż zakwitną.... Czekam, czekam.... W KOŃCU. Najpierw zakwitła róża w kolorze czerwieni. Niestety nie miały mocnego zapachu:



Jeszcze nigdy nie miałem róż na balkonie. Przyznam.... Poczułem się ukontentowany tym faktem...

Jako druga zakwitłą oczywiście róże kolorze bieli... co przypomniało mi starą piosenkę o pąkach białych róż.... w każdym razie... piękne.Jakkolwiek zakwitły później, lecz były większe, pełniejsze i co ważniejsze, miały piękny zapach róż.... Białych róż..... Najpierw pojawiły się pąki...


A po pąkach..... pełny zestaw. Raz, dwa trzy kwiaty. I rozkwitały pąki białych róż....


 Już jest po różach. Przekwitły. Ale pozostaną na tych zdjęciach, a jak się uda, może i w przyszłym roku, a nawet w tym pojawią się kwiaty ponownie. Niech rozkwitną pąki białych i czerwonych róż...

2 komentarze:

  1. Ale ładny post...
    Subtelne róże na balkonie. A kiedyś może i w ogrodzie...
    I oczywiście niemniej ładne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń